Add a little confetti to each day! 12 września 2015
Oni dodali do naszego agencyjnego życia trochę więcej niż trochę, właściwie to masę „konfetti”. Porażającą ilość śmiechu i jeszcze więcej energii. Długo zastanawiałyśmy się jak Ich zatrzymać, ale niestety wrócili do Manchesteru;( Na szczęście mamy te zdjęcia!!! Chociaż nie powiem Aga i Marcin z 5 czwartych narobili nam sporo pracy:) Tyle zdjęć, tyle dobrych zdjęć, że ciężko było wybrać co wam pokazać. Jednak selekcję trzeba było zrobić, a co z niej wyszło możecie sprawdzić poniżej…
Tych dwoje naprawdę ma świra na swoim punkcie;) Już w trakcie przygotowań Milenka dostała „przesyłkę” od Artura w postaci ogromnego bukietu czerwonych róż. A przecież my kobiety, kochamy takie niespodzianki.
W kościele to Ona zaskoczyła Jego. Wtedy zobaczył Ją po raz pierwszy w „ślubnej odsłonie” i mamy dowody na to, że Mu się bardzo podobało;)
Mamy wrażenie, że tych dwoje mogłoby sobie przysiąc wszystko i jakby tego było mało, dotrzymać słowa;)
LOVE, love, love… po prostu wszędzie. Ona kocha Jego, a On Ją… i Jacksona. Przy tych dwojgu rzeczywiście „love never felt so good”;)…
…a drinki nigdy wcześniej nie smakowały tak dobrze. Każdy miał swojego. Ona Martini espresso, On mochito. Była też krótka projekcja, gdzie Oni byli głównymi bohaterami. A potem już tyle tańca, co konfetti;)
Milena i Artur Love ya!
Paulina i Kinga
Oprawą florystyczną przyjęcia zajęło się Studio Dekoracji Vanilla.