Mamy Nowy Rok, więc czas podyskutować o trendach!
Uwielbiamy się nad tym rozwodzić, a na koniec roku robić podsumowanie, co się rzeczywiście sprawdziło.
Zaczynamy!
Okazuje się, że pandemia przyczyniła się do tego, że planujemy naprawdę duże uroczystości. Mamy ogromny apetyt na spotkania, a śluby i wesela są do tego świetnym pretekstem!
Niektórzy nawet nie poprzestaną na jednej imprezie i będą ich robić więcej z tej samej okazji! Ceremonie ślubne będą zatem poprzedzane przyjęciami powitalnymi, a po weselach spotykać się będziemy na poprawinach.
fot. Adam Trzcionka
Wracamy do przyjęć stylizowanych, szczególnie tych, które odbędą się przed i po dniu ślubu. I tutaj coraz większe szaleństwo! Szukamy pomysłów, które zrobią wrażenie na naszych gościach, wciągną ich w zabawę i pozwolą chociaż na chwilę uciec od aktualnej rzeczywistości. Ważne przy stylizowanych imprezach, żeby nie przekroczyć granicy dobrego smaku i banału. Nawet kicz musi być stylowy;)
fot. Sebastian Frańczyk
W tym roku odchodzimy też od bieli. Stawiamy na kolor. Przyjęcia mają eksplodować barwami. Czy to też wpływ rzeczywistości?
Oczywiście nieustannie dbamy, żeby wszystko było less waste. Najłatwiejsze to nie jest, ale szukamy lokalnych dostawców, wybieramy sezonowe menu, wypożyczamy dekoracje i dodatki, a nowe sukienki zamieniamy na te z drugiej ręki lub vintage.
Mało tego, idąc śladami jednej z największych influancerek Camille Charriere taki styl narzucamy też gościom! Dress code w tym roku brzmi: OBOWIĄZUJĄ STROJE UŻYWANE, Z DRUGIEJ RĘKI LUB WYPOŻYCZONE. I tego się trzymamy.
źródło: Vogue
A na koniec zrzucamy ślubne szlafroki i wkładamy jedwabne piżamy. Tak, tak nasze drogie panny młode na przygotowania teraz wkładamy najbardziej szykowne piżamy jakie uda się Wam znaleźć!
źródło: Eatsy
