napisz do nas
17 maja 2016

Wprost piorunujący! 5 września 2015

Piorunujący, to synonim wesela Kaliny i Bartka. Piorunująca para, piorunujące tempo i piorunujący efekt. To w dużym skrócie : ) Ale po kolei…

Kalina i Bartek trafili do nas już z zarezerwowaną datą na dwa miesiące przed swoim ślubem. Czasu było niewiele na zorganizowanie niedużego, lecz mocno skomplikowanego logistycznie wesela. I choć lista „TO DO” wydawała się nie mieć końca, jej realizacja w tak szybkim tempie była możliwa dzięki nikomu innemu jak samej Parze Młodej. Przy tak krótkich terminach najważniejsze jest ustalenie priorytetów i szybkie podejmowanie decyzji, z czym Kalina i Bartek nie mieli żadnych problemów. Dokładnie wiedzieli czego chcą i jak powinno wyglądać ich wesele. Maile, telefony, smsy  między wszystkimi firmami zaangażowanymi w to wesele, wymieniane były z prędkością światła a finalnie wszystkie ustalenia w nich zawarte zaowocowały – jak dla nas, jednym z najbardziej oryginalnych i (tak, użyjemy tego słowa po raz kolejny) piorunujących wesel, jakie miałyśmy okazję i przyjemność organizować.

Kalina-Bartek-001 Kalina-Bartek-002 Kalina-Bartek-003 Kalina-Bartek-021 Kalina-Bartek-028 Kalina-Bartek-035

Para Młoda wybrała miejsce wyjątkowe, wkomponowane w piękny krajobraz i zapierające dech widoki. Na temat tej lokalizacji mogłybyśmy napisać osobny post, więc może przejdziemy do meritum nim rozpłyniemy się nad architekturą na blogu poświęconym przyjęciom : )

Kalina-Bartek-040 Kalina-Bartek-041 Kalina-Bartek-086 Kalina-Bartek-067 Kalina-Bartek-118 Kalina-Bartek-124 Kalina-Bartek-125 Kalina-Bartek-148 Kalina-Bartek-172 Kalina-Bartek-176 Kalina-Bartek-178

Kalina i Bartek pobrali się kilka kroków od miejsca przyjęcia weselnego. Jednak te kilka kroków para wraz z gośćmi musiała przejść przez las, pokonując dość skalisty szlak turystyczny. Innymi słowy – w szpilkach po kamieniach, skałach, żwirze i runie leśnym. Ale wysiłek był tego warty, ponieważ droga doprowadziła ich do ruin zamku, w których odbyła się ceremonia ślubna. Tak wyjątkowe miejsce wymagało równie wyjątkowej oprawy muzycznej, która wybrzmiała na skrzypcach elektrycznych. Efekt wiadomo – piorunujący! : )

Kalina-Bartek-103Kalina-Bartek-138Kalina-Bartek-190 Kalina-Bartek-139 Kalina-Bartek-209 Kalina-Bartek-205 Kalina-Bartek-212 Kalina-Bartek-217 Kalina-Bartek-222 Kalina-Bartek-232 Kalina-Bartek-233 Kalina-Bartek-271 Kalina-Bartek-275 Kalina-Bartek-277 Kalina-Bartek-286 Kalina-Bartek-303 Kalina-Bartek-319 Kalina-Bartek-330 Kalina-Bartek-356 Kalina-Bartek-373

Ponieważ odizolowanie się od krajobrazu jaki nas otaczał byłoby niewybaczalnym grzechem, przyjęcie weselne musiało odbyć się w plenerze. Wraz z parą byliśmy zgodni, że musimy jak najbardziej „wtopić” się w otoczenie i zrobić wszystko aby miejsce przyjęcia, namiot i dekoracje korespondowały z otaczającą nas przyrodą. Transparentny sufit namiotu, proste i klasyczne kompozycje kwiatowe, do tego bujne trawy w betonowych donicach nawiązały zarówno do minimalistycznego, designerskiego hotelu, jak i otaczających nas skał oraz zieleni.

Kalina-Bartek-039 Kalina-Bartek-042 Kalina-Bartek-089 Kalina-Bartek-090Kalina-Bartek-396 Kalina-Bartek-397 Kalina-Bartek-398 Kalina-Bartek-043Kalina-Bartek-049Kalina-Bartek-050Kalina-Bartek-059Kalina-Bartek-068Kalina-Bartek-069Kalina-Bartek-079Kalina-Bartek-439 Kalina-Bartek-453 Kalina-Bartek-460 Kalina-Bartek-473 Kalina-Bartek-475 Kalina-Bartek-482 Kalina-Bartek-484 Kalina-Bartek-531 Kalina-Bartek-549 Kalina-Bartek-551 Kalina-Bartek-584 Kalina-Bartek-667Dodatki i materiały drukowane to przysłowiowa kropa nad „i”. Jak klamra spięły cały projekt wesela Kaliny i Bartka. Materiały drukowane utrzymane zostały w minimalistycznym stylu hotelu, winietki w postaci kamieni nawiązywały do otoczenia, a dzięki zmywalnym tatuażom, które wysłane były wraz z zaproszeniami, goście mogli nawiązać do tych prawdziwych, jakie ma Para Młoda. Rzecz jasna były to pioruny.

Pozdrawiamy, Paulina, Kinga i Agata

 

Zdjęcia: http://rutko.pl